Cześć:)
Ostatnio straciłam chęci do blogowania. Czynników demotywujących jest kilka. Zepsuł mi się aparat i nie mam fizycznie czym robić zdjęć. Nie miałam pracy, a co za tym idzie pieniędzy na nowy aparat. Praca jest więc myślę, że za jakiś czas będzie również aparat. Mam dość siedzenia już w domu i cieszę się, że będę pracować. Nie jest to praca marzeń ale dobre i to...
Dziś chciałabym napisać Wam kilka słów o wodzie różanej, której używam od jakiegoś czasu. Jest to ten typ produktu, który odkryłam dzięki blogowaniu. Sama raczej bym na to nie wpadła.
Na początku przelałam sobie wodę do mniejszego plastikowego opakowania w celu łatwiejszego użytkowania. Szklana butelka nie jest poręczna. Nie przepadam za różanym zapachem w kosmetykach i nieco bałam się tego kosmetyku. Na szczęście zapach nie jest duszący i nie utrzymuje się także na skórze.
Woda różana służy mi jako tonik przy porannej i wieczornej pielęgnacji twarzy. Jest to produkt bardzo delikatny, kojący i miły dla skóry. Skóra po zastosowaniu nie jest ściągnięta, a wręcz przeciwnie. Daje uczucie komfortu i lekko nawilżonej skóry. Woda domywa również resztki makijażu, którego nie usunęły inne produkty. Dobrym pomysłem będzie latem przelanie sobie jej do pojemnika z aerozolem i spryskiwanie się nią w ciągu upalnych dni. Jest to produkt wydajny i łatwy w użytkowaniu. Czytałam gdzieś, że można jej też używać przy rozrabianiu maseczek do twarzy czy też glinek.
Wodę różaną można używać również do celów kulinarnych ale tego sposoby nie przetestowałam.
Pozdrawiam,
Myś:)
Dużo dobrego czytałam o wodzie różanej ;) Muszę ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, warto:)
Usuńmam ją od niedawna i póki co jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam używam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie:)
UsuńTo mnie zaskoczyłaś z tym zastosowaniem jej w kuchni :)
OdpowiedzUsuńTak! jest to produkt polecany do potraw:)
UsuńMam, mam, mam. Jeszcze sztuka nówka nieśmigana ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar używać jej podobnie jak Ty, głównie jako tonik.
W tej kwestii sprawdza się idealnie:)
UsuńJa ją lubiłam do płukanki na włosy : )
OdpowiedzUsuńTak? A jak jej używasz?
UsuńCzytałam już gdzieś o niej ale nie widziałam jej jeszcze w sklepach stacjonarnych lub internetowych, które odwiedzam. Ale jak trafię na nią to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńW wielu sklepach internetowych jest ta woda.
UsuńChodzi mi po głowie i któregoś dnia pewnie ją kupię ;)
OdpowiedzUsuńMam wodę różaną ale do tej pory jeszcze nie stosowałam jej do twarzy:)
OdpowiedzUsuńA w jaki sposób jej używałaś?
Usuńdużo pozytywnych komentarzy o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa też i mam zamiar ją kupić :)
UsuńPrzywiozłam ja z Indii i używałam w kuchni :D
OdpowiedzUsuńTeż sposób:)
UsuńJa właśnie używam wody różanej do rozrabiania maseczek algowych i naprawdę podkręca ich działanie :) jako tonik też sprawdza się super! A zapach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo muszę wypróbować do mojej maseczki algowej:)
UsuńHydrolat różany miałam, ale wody jeszcze nie. A widzę, że sporo dziewczyn ją używa, więc pewnie kiedyś i na mnie padnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa nadal sie w wode rozana nie zaopatrzylam, mimo, ze tyle juz sie o niej naczytalam ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoja cera ostatnio nie jest wybitna, wiec moze taka woda nie bylaby zlym pomyslem? :)
OdpowiedzUsuńwww.katsuumi.pl
Koniecznie muszę wypróbować bo ponownie słyszę o niej dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego czasu mam na nią wielka ochote i pewnie przy wakacjach sie na nia skuszę.
OdpowiedzUsuń