Strony

niedziela, 14 lipca 2013

Alverde, Relax Pflegeol Wildrose Sanddorn - Relaksujący olejek z dzikiej róży i rokitnika

 Cześć:)

Olejowanie włosów to jedna z tych czynności pielęgnacyjnych, którą odkryłam dzięki prowadzeniu bloga. Włosy zaczęłam olejować jakiś rok temu, wtedy korzystałam z  olejów dostępnych w Rossmannie firmy Alttera. Będąc w Dm-ie w Czeskim Cieszynie kupiłam olej firmy Alverde i o nim będzie właśnie notka.

Wariant zapachowy jaki wybrałam to dzika róża i trochę tego żałuję. Dlaczego żałuję? Zapach jest zbyt intensywny. Intensywność jest tak ostra, że niejednokrotnie boli mnie od niego głowa i mdli mnie. Dlatego jeśli chcecie się skusić na ten wariant zapachowy miejcie na uwadze czy lubicie bardzo intensywny zapach róży.


Samo działanie kosmetyku jest już przyjemnością. Bardzo dobrze sprawdza się na włosach. Najczęściej zostawiam go na całą noc na włosach. Tutaj uwaga! Może tłuścić pościel więc należy uważać. Dobrze zmywa się z włosów pozostawiając je miękkie i odżywione. Doskonale sprawdza się do stosowania na twarz. Nie przetłuszcza jej i nie powoduje wyprysków. Często stosuję olej również na całe ciało i tu też spisuje się nienagannie. Czasem dodaję kilka kropel olejku do kąpieli. Olej jest wydajny, na włosy wystarczą mi 2-3 pompki, a na twarz jedna.
Opakowanie olejku Alverde jest bardzo podobne do tych z Alterry. Szklana butelka z pompką zamknięta w papierowym kartoniku. 

Skład: Helianthus Annuus Seed Oil*, Glycine Soja Oil*, Vitis Vinifera Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil*, Parfum**, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Rosa Canina Fruit Oil*, Hippophae Rhamnoides Oil*, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Geraniol**, Citronellol**, Limonene**, Linalool**, Citral**.
*Składniki z certyfikowanych upraw organicznych.
**Z naturalnych olejków eterycznych.

Cena: 99 CZK
Pojemność: 100 ml

Podsumowując wszystko byłoby pięknie i ładnie gdyby nie ten zapach. Przemęczę jeszcze to opakowanie ale następnym razem kupię olej o innym zapachu!

17 komentarzy:

  1. a ja nie lubię różanych kosmetyków..

    OdpowiedzUsuń
  2. za zapachem róży nie przepadam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie miałam nigdy żadnego olejku a Alverde

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślę, że taki intensywny różany zapach przypadłby mi gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja narazie musze wykonczyc lniany mam go dosc bo smierdzi :( obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię zapach róży, chyba polubiłabym ten olej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię różany zapach, ale jeśli jest zbyt intensywny, to faktycznie może przeszkadzać ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie posiadałam tego typu produktu, ale myślę że warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znoszę różanego zapachu kosmetyków. Nie przekonałam się także to olejowania włosów bądź twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy czegoś takiego niestety nie posiadałam ;)

    Zapraszam w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Olejowanie nie, ale za to kremowanie to jest to ! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)