Cześć:)
Za mną dość intensywny weekend spędzony w Warszawie więc dziś będzie krótko i rzeczowo.
Jakiś czas temu w łapki wpadła mi pomadka z Manhattanu dająca matowe wykończenie. Bardzo podoba mi się efekt matowych ust więc kupiłam ją bez wahania. Część z Was bardzo sobie chwali właśnie te pomadki.
Moim zdaniem pomadka daje bardzo ładny i długotrwały efekt jeśli nasze usta są wypielęgnowane i pozbawione suchych skórek. W innym wypadku pomadka podkreśli wszystkie niedoskonałości i będzie wyglądać to nieestetycznie.
Mój sposób na noszenie tej pomadki to nałożenie pod nią warstwy ochronnej, nawilżającej pomadki, a następnie pomalowanie ust pomadką. W kolejnym kroku odciskam nadmiar pomadki w chusteczkę higieniczną i nakładam kolejną warstwę. Dzięki temu pomadka trzyma się dłużej i schodzi z ust równomiernie.
Tak pomadka prezentuje się na ustach:)
Pomadka jest dość trudna w użytkowaniu ale myślę, że warto się trochę pomęczyć dla efektu matowych ust;) Niestety minusem tej pomadki jest wysuszanie ust.
Zmykam odsypiać weekend;) Buźka:*