Strony

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

ROZDANIE - TOP COAT SECHE VITE | 20.04-20.05.2015 r.

Cześć!

Zapraszam Was do wzięcia udziału w rozdaniu.

Co musicie zrobić, eby wygrać TOP COAT SECHE VITE? Sprawa jest prosta -wystarczy być publicznym Obserwatorem mojego bloga.
W komentarzu pod tym postem należy napisać pod jakim nickiem obserwujesz mojego bloga.























1. Organizatorem konkursu jestem ja, babskiesprawy1.blogspot.com
2. Czas trwania rozdania: 20.04.-20.05.2015 r. do godziny 23:59.
3. Wyniku zostaną ogłoszone w ciągu 2-3 dni od zakończenia rozdania.
4. Zwycięzcę rozdania wyłonię drogą losową i skontaktuję się z nim mailowo.
W razie gdy w ciągu 3 dni nie otrzymam od zwycięzcy danych do wysyłki, wybrana zostanie inna osoba.
5. Na wysłanie nagrody mam 7 dni roboczych. Wysyłam tylko na terenie Polski.
6. Napisanie komentarza zgłoszeniowego jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu.
7. Aby wziąć udział w konkursie, należy być publicznym obserwatorem mojego bloga.


Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych
(Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).

 

piątek, 17 kwietnia 2015

Nówki sztuki | m.in. BATH & BODY WORKS, EOS, BURT'S BEES

Cześć!

Dotarło moje zamówienie ze Stanów i postanowiłam pochwalić się co tym razem sobie zamówiłam. Nie ukrywam, że na razie kurs dolara (prawie 4 zł) nie zachęca do zakupów, ale ja swoje zrobiłam chyba jeszcze w lutym jak można było skorzystać z wielu obniżek.

Skusiłam się na 4 balsamy do ciała Bath & Body Works: Marocco orchid, Tokyo lotus, Wild honeysuckle, Sweet cinnamon pumpkin. Wszystkie kosztowały ok. 3 $/ sztukę.

Do zakupów dorzuciłam jeszcze mgiełki zapachowe: golden magnolia SUN, Sweet cinnamon pumpkin.
   
  
W sklepie Walmart skusiłam się na dwa jajeczka EOS oraz dwie pomadki Burt's Bees.

Uzupełniłam również moje zapasu o kosmetyki rosyjskie i marki Sylveco. Dokupiłam sobie krem aloesowy do twarzy Bioluxe oraz dwie maseczki do twarzy Kąpiel Agafii - liftingującą oraz o działaniu kojącym.

W końcu skusiłam się na krem brzozowy z betuliną  oraz drugą - zieloną wersję peelingu do twarzy firmy Sylveco. O wersji żółtej pisałam w poprzednim poście

Na zdjęciu nie znalazły się moje ulubione toniki Babuszki Agafii przeciw wypadaniu włosów ale już tyle razy Wam je pokazywałam;)























Z kolorówki skusiłam się tylko na puder rozświetlający Yves Rocher. Czytałam na jego temat kilka pozytywnych recenzji.

 W przyszły weekend wybieram się na targi kosmetyczne do Wrocławia i tam mam zamiar kupić kilka rzeczy oraz wstąpić do Pasażu Grunwaldzkiego do salonu Kiko.

Pozdrawiam, Myś:)

wtorek, 14 kwietnia 2015

Sylveco wygładzający peeling do twarzy

Cześć!

Marka Sylveco jest dla mnie od niedawna odkryciem. Bardzo lubię ich opakowania, które są estetyczne
i przemyślane. Nie są napakowane bzdurami, które nie mają pokrycia w działaniu. Wszystko jest napisane jasno i przejrzyście, a przede wszystkim obietnice Producenta nie są wyssane z palca.

Do niedawna używałam tylko peelingów enzymatycznych bo te mechaniczne dla mojej wrażliwej i suchej skóry były zbyt mocne. Postanowiłam wypróbować peeling Sylveco, który jest dla mnie idealnym zdzierakiem i jest przeznaczony dla mojego typu skóry.
Stosuję go dwojako - na sucho gdy mam ochotę na mocniejsze złuszczenie naskórka oraz na mokro dla delikatniejszego efektu gdy moja skóra jest w nieco gorszej kondycji. Od razu zaznaczę, że po zastosowaniu peelingu na twarzy zostaje tłusty film - na pierwszym miejscu w składzie mamy olej palmowy oraz wosk pszczeli.  Gdy nie mam ochoty mieć tłustej skóry przemywam ją żelem do mycia twarzy.























Hypoalergiczny peeling z korundem, stworzony na bazie oleju palmowego, przeznaczony do oczyszczania skóry suchej, dojrzałej, zmęczonej, wymagającej odnowy. Drobinki ścierające są mocne, ale w połączeniu z delikatną formułą, skutecznie złuszczają martwy naskórek, nie wywołując podrażnień. Peeling zawiera także cenny olej słonecznikowy, który działa przeciwrodnikowo, opóźniając efekty starzenia. Systematycznie stosowany zwiększa wchłanianie substancji aktywnych, ujednolica koloryt, a dzięki pobudzeniu mikrokrążenia zwiększa odżywienie skóry i jej szybszą odnowę.


Informacje pochodzą ze strony Producenta.

Konsystencja kosmetyku jest bardzo zbita i konkretna. Niemniej jednak bardzo fajnie rozprowadza się na twarzy i " nie ucieka" z twarzy podczas masażu.
Brawa dla projektantów opakowania! Uwielbiam kosmetyki w estetycznych słoiczkach. Bardzo łatwo wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku, nic się nie wylewa, łatwo zakręca. Opakowanie zrobione jest z tworzywa sztucznego.
Efekt peelingu określiłabym jako średni. Nie zdziera skóry aż "do krwi" czego bardzo nie lubię. Zwykle gdy widzę, że skóra zaczyna się już czerwienić kończę zabieg. 
Kosmetyk świetnie zdziera martwy naskórek, wszelkie zrogowacenia oraz suche skórki na ustach. Pomimo swojej tłustej konsystencji nie zapycha porów oraz nie powoduje nadmiernego przetłuszczania się skóry. Świetnie przygotowuje skórę do kolejnych zabiegów pielęgnacyjnych - szczególnie wzmacnia efekt maseczek odżywczych. Peeling świetnie nadaje się do jednoczesnego masażu twarzy, gładko sunie po twarzy, pozwala na kilka minut przyjemności.
Świetnie nadaj się do skóry dojrzałej, nieco tłustej - moja Mama go uwielbia. 
Na wypróbowanie zamówiłam drugą wersję peelingu - oczyszczającą.Jestem ciekawa, który bardziej mi się spodoba.























Kosmetyk ma miły i delikatny zapach. Dzięki swojej gęstej konsystencji jest bardzo wydajny. 
Do jednorazowego zastosowania na twarz i szyję wystarczy mi wielkość orzecha włoskiego.

Pojemność 75 ml, cena : 18-19 zł.

Serdecznie polecam peeling przede wszystkim wrażliwcom, nie należy zrażać się tym ,że pozostawia tłustą warstwę na skórze. Wystarczy umyć twarz żelem i efekt znika.

Ściskam 
Ola

środa, 8 kwietnia 2015

Wyprzedaję...

Cześć!

Chciałabym trochę pomniejszyć moją "kolekcję" kosmetyków i wybrałam kilka kosmetyków, które chętnie sprzedam lub zamienię na inny.


1. Róż Blushing Hearts i rozświetlacz Goddess of Love zdjęcia można obejrzeć tutaj , proponowana cena 10 zł za sztukę.
2. Róż Natural Collection Peach Melba, proponowana cena 10 zł.
3. Róż Essence 20 Babydoll, proponowana cena 5 zł.
4. Róż Lily Lolo Surfer Girl, proponowana cena 20 zł Post na temat różu.
5. Korektor Laura Mercier High Coverage Concealer nr 1.5, proponowana cena 40 zł
Produkty zużyte w minimalnym stopniu i wszystkie są zdatne do użytku ( termin ważności nieprzekroczony).
Ceny są sugerowane i podlegają negocjacji;)
Na zdjęciu nie ma mgiełki zapachowej Bath and Body Works SEA ISLAND COTTON 88 ml zużycie minimalne. Cena 20 zł . Pokazywałam ją na zdjęciach z zakupami w październiku KLIK





























Do kwoty należy doliczyć również koszty wysyłki ok. 6-8 zł. Kosmetyki wysyłam po otrzymaniu gotówki na konto.
Pytania proszę kierowań na e-mail: babskie.sprawy1@interia.pl