Strony

niedziela, 29 kwietnia 2012

AA ECO KREM ŁAGODZĄCY

Hej:)
Jak mija Wam ten wolny czas? Ja wczoraj postanowiłam się trochę poopalać. Niestety nie wyszło mi to na dobre, gdyż moja skóra nie lubi się ze słońcem. Co rok mam ten sam problem, gdy się opalam moja skóra na dekolcie i rękach dostaje jakiejś swędzącej wysypki. Dobrym sposobem jest zażywanie wapna kilka dni przed opalaniem. Pogoda jednak nas zaskoczyła i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby sobie zakupić owe wapno. Myślałam, że krem z filtrem wystraczy... Muszę przeboleć te kilka dni, aż moja skóra  przyzwyczai się do promieni słonecznych.

Chciałabym Wam przedstawić krem, który stosuję od  mięsiąca:

AA ECO KREM ŁAGODZĄCY
DO SKÓRY PODRAŻNIONEJ WYMAGAJĄCEJ OCHRONY
ROKITNIK



Opakowanie jest kartonowe, ekologiczne, bez zbędnych folii, dodatkowo służy jako ulotka.
Możemy się zapoznać z wszystkimi produktami firmy:


Dalsze informacje na opakowaniu:


Tu już informacje na temat konkretnego produktu:


Skład (całkiem przyjemny):



Krem ma dość treściwą konsystencję, przeraziłam się trochę bo myślałam, że nie będzie się nadawał pod makijaż. Krem bardzo szybko się wchłania, nie sprawia trudności przy nakładaniu podkładu.
 Nadaje się zarówno na dzień jak i na noc. Ma bardzo miły zapach, nie uczula,
jego aplikacja to rozkosz dla skóry. Jest mega wydajny.

A tak wygląda już sam słoiczek


Ten krem wczoraj złagodził mi podrażnioną skórę na twarzy po tym nieszczęsnym opalaniu. Skóra jest gładziutka, napięta, nie widać zaczerwienień, do których mam niestety tendencje.
Krem godny polecenia, jeśli macie ochotę wypróbować serdecznie polecam.
Jedyne czego mi brakuje w tym kremie to filtry przeciwsłoneczne.

Jak widać krem zakupiony w Super-pharm w promocyjnej cenie 26,59.

piątek, 27 kwietnia 2012

Na luzie...

Hej:)
Jaka ja jestem wyrąbana po tym tygodniu, masakra... Na szczęście właśnie zaczynam długi weekend, jutro mam zamiar leżeć dupą na słońcu:P


Dziś post na luzie, otóż zosatałam otagowana przez Annuullę z bloga http://aanula.blogspot.com/  


Zasady:

1. Po przeczytaniu 11 pytań zadanych przez Tagera ,odpowiadamy na wszystkie na swoim blogu.
2.Następnie wybierasz 11 osób,które tagujesz i zamieszczasz linki do nich.
3. Tworzysz 11 nowych pytań, na które będą musiały odpowiedzieć osoby otagowane.
4.Powiadom osoby przez ciebie wybrane ze zostały otagowane.
5. Daj taga osobom , które jeszcze go nie miały.

Pytania, które zadała mi Annuullaa:

1. W jakim wieku zaczęłaś się malować?
Malować zaczęłam się w liceum (jakieś 17 lat)

2. Czym się kierujesz przy kupowaniu kosmetyków? Ceny, składy, opinie innych, reklama....
Często kieruję się opinią innych, czasem cena, nigdy reklamą. Nie działają na mnie reklamy typu "rzęsy do nieba" czy likwidacja celulitu w 3 dni;) Staram się świadomie wybierać kosmetyki czytając skład. Jestem chemikiem z wykształcenia, także nie popadam w panikę gdy widzę SLSy czy też parabeny.


3. Jaki kosmetyk ostatnio kupiłaś?
Ostatnio czyli wczoraj, odebrałam zamówienie z Avonu: krem do stóp o zapachu lawendowym
oraz krem do rąk lawenda i rumianek.

4. Jak dziś jesteś umalowana?
Jasny cień na cała powiekę, brązowa kreska przy linii rzęs, tusz do rzęs, róż, bronzer, podkład;)

5.Z czego się składa Twój podstawowy makijaz?
Podkład, korektor, puder, tusz do rzęs

6. Ulubiony kosmetyk do włosów to......
Maska do włosów: L'oreal Professionnel Absolut Repair

7. Twoje największe osiągnięcie w dotychczasowym życiu?
Edukacja:uzyskany stopień inżyniera, życie prywatne: kochać i być kochaną przez drugą połówkę.

8. Wyobraź sobie, że możesz na jeden dzien zamienic się w zwierzę, co to by było?
Oczywiście, że kot:)

9.Jeśli byś mogła co byś w sobie zmieniła?

Uszy:P

10. Co robisz na codzień?
Studiuję i obijam się:)

11. Co planujesz robic w długi majowy weekend:)
Leniuchować, grillować i nadrobić zaległości na blogu.


Z racji tego, że już dużo dziewczyn otrzymało ten tag nie będę wybierać aż 11 osób:)


Taguję:

- blizniaczka09 http://blizniaczki09.blogspot.com/
- QuadraturaQua http://quadraturaqua.blogspot.com/
- Ola i Agata http://makeuplista.blogspot.com/
- Katsuumi http://katsuumi.blogspot.com/
- beauty-labyrinth http://beauty-labyrinth.blogspot.com/


Moje pytania:

1. Czy masz swój jeden ulubiony kosmetyk, bez którego nie możesz żyć?
2. Czy jest jakiś kosmetyk, który aktualnie bardzo chciałabyś mieć?
3. Co wolisz: balsam, masło, a może mleczko do ciała?
4. Jak wygląda twój demakijaż twarzy? 
5. Gdzie chciałabyś się wybrać na swoje wakacje marzeń?
6. Czym zajmujesz się w życiu prywatnym?
7. Czy zwracasz uwagę na to jakich kosmetyków używasz czy też jak się odżywiasz i czy ma to wpływ na Twój wygląd?
8. Szpilki czy baleriny?
9. Czy uważasz, ze jeśli coś jest droższe to znaczy lepsze?
10. Jaki masz kolor lakieru na paznokciach kiedy czytasz ten post;)?
11. Czy jest coś co Cię irytuje w strefie blogów i ich właścicieli?

Życzę miłej zabawy i beztroskiego długiego weekendu:)

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Dwie notki w jednym dniu, a co..

Witam drugi raz.
Notka krótka, tak jak krótkie są moje paznokcie. 
Moje paznokcie ostatnio są w kiepskiej kondycji, ale powoli widać poprawę. 
Kolorek jaki prezentuje na moich pazkociach to wszędobylska mięta od Delii, upiększyłam ją topperem z Essence.



Moje "hobbitowe" paznokcie (mówię tak o moich paznokciach gdyż są krótkie i szerokie jak u hobbitów we Władcy Pierścieni;P)



Delia nr 156


Pozdrawiam, buziaczki;)

WODA DO DEMAKIJAŻU TWARZY I OCZU

Hej:)
Nie raz, nie dwa pisałam, że lubię kosmetyki firmy YVES ROCHER. 
Firmę odkryłam kilka lat temu gdy mieszkałam we Wrocławiu.
Od tej pory bardzo często zaglądam do ich sklepu i rzadko wychodzę z pustymi rękoma;)
Dziś o nowym produkcie tejże firmy;)

YVES ROCHER, PUR BLEUET- WODA DO DEMAKIJAŻU TWARZY I OCZU
z wyciągiem z bławatka bio



Kilka słów producenta:



Skład:


Sam produkt ma lekko żelową konsystencję, jest bezbarwny.

Zalety:

- bardzo dobrze zmywa makijaż, nawet wodoodporną kredkę czy tusz,
- nie podrażnia skóry, oczu także,
- ładnie pachnie,
- dość wydajny (choć mógłby być bardziej wydajny),
- moja mama nie lubi tego typu produktów, bardziej preferuje formę mleczek, a ten produkt bardzo jej się spodobał, podkrada notorycznie;)
- wygodne opakowanie.

Wady: nie stwierdzono!

Pojemność: 200ml
Cena: ok.20zł

wtorek, 17 kwietnia 2012

EVELINE BIG VOLUME LASH

Hejka:)
Dziś słów kilka o tuszu:
Eveline BIG VOLUME LASH

Tusz zamkniety jest w czarnym, dość pękatym ale poręcznym opakowniu.

Szczoteczka jest silikonowa, na początku nabiera troszeczkę za dużo produktu.


Info z wizaz.pl

Ponadczasowa głębia spojrzenia.
Maskara intensyfikuje efekt makijażu wraz z każdym pociągnięciem szczoteczki BIGBRASH. 
Jednocześnie zapewnia idealne rozdzielenie rzęs i prawdziwie hipnotyzujące spojrzenie.
Kremowa konsystencja wzbogacona Proteiną B5, oraz naturalnymi woskami Carnauba pogrubia rzęsy od nasady aż po same końce, pozwalając na indywidualne kreowanie objętości.
Nie pozostawia grudek.
Zalety:
- spektakularnie zwiększona objętość rzęs,
- perfekcyjne rozdzielenie,
- idealne podkręcenie,
- długotrwały efekt sztucznych rzęs.

Moje spostrzeżenia:

-zwiększa objętość,
- rzęsy są podkręcone,
- można wyczarować teatralny efekt,
- rzęczy są delikatnie wydłużone.

Jeśli chodzi o wady to czasem osypuje się, gdyby nie ten fakt byłaby godnym następcą 2000 Calorii,
którą bardzo lubię.
Jednak za cenę 10 zł czyli prawie 3 krotnie mniejszą niż Max Factor maskara jest warta grzechu:)

Pojemność: 9ml
Cena: w promocji: 10zł, poza promocją ok. 15zł

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Chwalipięta;)

Hej:)
Jak tam po weekendzie? Pogoda masakra... Jednak mnie nawet pogoda nie popsuła humoru gdyż cały weekend spędziłam z moim chłopakiem ale o tym później.

Najpierw pochwale się wyhaczonym podkładem: ESTEE LAUDER DOUBLE WEAR LIGHT
Zakupiłam go za 39zł w Douglasie, podkład jest zamknięty w 15 ml opakowaniu czyli połowa pełnowymiarowego opakowania. Jednak jak sobie przeliczymy za 30 ml tego podkładu zapłacimy 78zł czyli połowę jego wartości.



Oczywiście Pan w Douglasie był tak uprzejmy, że od razu zachęcał mnie do kupna 2 opakowań.
Jednak się nie skusiłam nawet jeśli jest to połowa ceny. Nigdy nie używałam tego podkładu i nie wiem jak się sprawdzi na mojej skórze. Dostałam również cynk od przemiłego Pana, że w maju rzucą na Douglasa bronzery też z Estee Lauder w takiej samej promocji jak te podkłady;)

Teraz pochwale się prezentem od  chłopaka. W piątek 13:P wypadła nam 6 rocznica i z tej okazji dostałam bransoletkę Lilou. Bardzo długo za mną chodziła... Wybrałam sobie serduszko z grawerem, chciałam jeszcze kotka ale już nie było srebrnych więc zdecydowałam się tylko na serce, aaa i jeszcze do swojego asortymenu dorzucili sowę, jest prześwietna ale też nie było srebrnej, jednak w przyszłości na bank będzie moja:)


A Wy macie bransoletki Lilou, podoba się Wam taka biżuteria?
Pozdrawiam, Ola:)

sobota, 14 kwietnia 2012

Coś od Catrice

Hej:)
Dziś mało treści, a dużo zdjęć. Chciałabym Wam przedstwaić kolegę, który ostatnio często gości na moich ustach:) Mowa o CATRICE COLOUR SHOW W ODCIENIU 020 OH, SO CHIC



Błyszczyk zamknięty jest w solidnym opakowniu, aplikator ma dziwny wydłużony kształ. Zanim się do niego przyzwyczaiłam, minęło trochę czasu.

Tak kolor prezentuje się na dłoni, jest to bardzo ładny odcień brzoskwinki z domieszką różu.


A tak prezentuje się na moich usteczkach;)


Produkt w swojej konsystencji posiada małe wyczuwalne grudki brokatu czy czegoś w tym rodzaju.
Absolutnie mi to nie przeszkadza, podoba mi się efekt jaki daje błyszczyk.
Trwałość to ok. 2h. Mnie w zupełności tyle wystarcza.

Cena: ok. 15zł

Dziś krótko i zwięźle:)
Pozdrawiam, miłego weekendu:)

czwartek, 12 kwietnia 2012

Wpuścić babę do Super-pharm...

Hej:)
Najbardziej co lubię oglądać na Waszych blogach to zakupy, ja też z Wami podziele się moimi zakupami:)
Jak widać po tytule wpadłam do Super-pharm i większość zakupów pochodzi właśnie stamtąd:)
Poszłam właściwie po kulke z Nivei, ale na tym się nie skończyło....

Do koszyka wpadło (samo;)):



- NIVEA INVISIBLE - 8,49 ZŁ
-PEELING MYJĄCY Z ŻURAWINA, JOANNA - 4,99 ZŁ



DWA LAKIERKI, DELIA - KAŻDY ZA 3,99 ZŁ


- PEELING ENZYMATYCZNY, PHARMACERIS - 24,74 ZŁ
- ŻEL POD OCZY, ZIAJA -6,79 ZŁ
- GDY WYDA SIĘ 30 ZŁ NA ZAKUPY ZA 9,99 ZŁ MOŻNA NABYĆ KREM Z BIODERMY



Trochę Rossmanna;) 



- TARKA DO PIĘT- 3,99 ZŁ
- ŻEL POD PRYSZNIC, ALTERRA - 5,99 ZŁ
- 2 MASECZKI Z ZIAJI - 1,49 ZŁ

Czy u Was też tak strasznie leje? Ja przyszłam mega mokra z siłki:(
A jakie są Wasze zdobycze w ostanim czasie??
Pozdrawiam z deszczowego Śląska, Ola:*

środa, 11 kwietnia 2012

Naturalne rzęsy według Catrice

Hej:)
Dziś ponarzekam na coś z kolorówki... a dokładnie na tusz Catrice

Pełna nazwa:
Catrice Natural Touch - Sensitive Eyes Mascara




Tusz zamknięty jest w zielonym opakowaniu, szczoteczka jest z włosiem syntetycznym.



Tusz jest koloru czarnego, szczoteczka aplikuje odpowiednią ilość tuszu.


Efekt jest bardzo bardzo naturalny, niby taka jest idea tego produktu.
Moje rzęsy pomalowane wyglądają tak samo jak przed pomalowaniem, są tylko ciemniejsze.
Podkręcenie rzęs jest minimalne, wydłużenia w ogóle nie zaobserwowałam, to samo z pogrubieniem.
Widać, że coś jest na tych rzęsach bo są lekko posklejane.

Moje oko sauté;)

Nie potrafie się obsługiwać szczoteczką tej maskary, niby klasyczna, a ja zawsze zrobie sobie maziaje wokół oka. Na szczęście dostałam ją w gratisie i nie żal mi wydanych pieniążków.
Ktoś kto lubi bardzo naturalny efekt może być zadowalony, natomiast ja lubię mieć mocno wytuszowane rzęsy.
Najgorsza jest kwestia zmywania tej maskary. Chodźbym niewiadomo ile razy zmywała oczy zarówno płynem micelarnym czy też żelem do mycia twarzy to i tak rano mam pande pod oczami:/
Jestem zdecydowanie na nie!!

wtorek, 10 kwietnia 2012

Gdy wody brak...

Cześć:)

Jak tam Wasze brzuszki po świątecznym obrzarstwie? Ja już dziś zaliczyłam siłkę i zajecia fitness bo nie mogę na siebie patrzeć:D

Ale do sedna:)
Dziś chciałabym przedstawić Wam mojego pogromce brudu i bakterii;)
Mowa o dezynfekcji dłoni bez użycia wody.

Nazwa produktu:

Yves Rocher
SOS żel oczyszczający do rąk
Beaute des mains



Na rynku pojawia się coraz więcej takich specyfików, ja od dłuższego czasu używam właśnie produktu tej firmy.

Info z opakowania:


Działanie:

Eseju na temat tego produktu nie będę pisać. Produkt ma jeden podstawowy cel- dezynfekcje naszych dłoni.
Gołym okiem nie da się sprawdzić czy unieszkodliwił wszystkie bakterie.
Dłonie są odświeżone, nie lepią się, ładnie pachną.
Właśnie zapach... Gdy go używam wszyscy wokół o tym wiedzą.
Ma intensywny cytrusowy zapach. Mnie to nieprzeszkadza, lubię zapach cytrusów.
Jest wydajny. 
Bardzo przydatny produkt w sytuacjach awaryjnych:)


Pojemność: 30 ml
Cena: 9,90 zł

czwartek, 5 kwietnia 2012

Coś do mycia pysia:)

Hej:)
Czy Wy też najwięcej w miesiącu zużywacie szamponów i żelów do mycia twarzy? Ja tak.
Dziś chciałabym omówić działanie żelu z Bourjois.

Pełna nazwa:
BOURJOIS
FRESH CLEANSING GEL




Info z wizaz.pl:

Odświeżająco - oczyszczający żel wzbogacony o ekstrakt z ogórka. Sprawia, że cera jest idealnie czysta a skóra nawilżona i odświeżona. Nie zawiera alkoholu. Dla wszystkich rodzajów cery.

Skład: Aqua (Water), Glycerin, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide, Sodium Methylparaben, Butylphenyl Methylpropional, Tetrasodium EDTA, Propylene Glycol, Geraniol, Linalool, Limonia Acidissima Wood Powder, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, CI 15985 (Yellow 6), CI 42090 (Blue 1). (21.12.2010)

Moja ocena:

Żel zamknięty jest w poręcznej tubce, nie ma problemu z otwieraniem nakrętki.
Jak widać żel jest koloru niebieskiego, w swojej strukturze posiada takie maleńkie pęcherzyki powietrza.
Zapach tego żelu jest bardzo przyjemny, odświeżający, nie podrażnia skóry, oczu także.
Radzi sobie bardzo dobrze ze zmywaniem makijażu, nie pozostawia pod oczami efektu pandy.
Nie wiem jak sobie radzi z maskarą wodoodporną.
Jest bardzo wydajny, wystarczy wycisnąć żel w rozmiarze fasoli i spokojnie można umyć całą twarz.



Cena: ok.13 zł, w promocjach można wyhaczyć za 10 zł
Pojemność: 150ml

Pozdrawiam, Myś Pyś:*

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Moje pierwsze rozdanie:)

Hej:)

Chodząc dzisiaj po sklepach wpadłam na pomysł.
Zamiast kupić sobie kolejny kosmetyk, kupię coś dla Was i zorganizuję rozdanie.
Okazji do rozdania można szukać więcej - Święta, wiosna itd. (jednak wolę pierwszą wersję)

Tak więc zrobiłam zakupy dla Was i mam zamiar je Wam podarować.
Swoją drogą wielką frajde sprawiłam sobie tym pomysłem:)
Starałam się wybrać takie kosmetyki , które stosuję, polecam i lubię:)



Do wygrania:

- CARMEX WERSJA TRUSKAWKOWA,
- PEELING ENZYMATYCZNY ZIAJA ULGA,
- MOJE DWIE ULUBIONE MASECZKI Z ZIAJI, KOJĄCA I DOTLENIAJĄCA,
- PRÓBKI DO PRZETESTOWANIA:)

Kosmetyki są nowe, nieużywane!


Zasady:

Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga oraz zostawić pod tą notką komentarz z formularzem zgłoszeniowym - 1 los
Musisz mieć skończone 18 lat!


 Możesz ale nie musisz:

- dodać mój blog do blogrolla - 1 los
- umieścić pod swoim postem notkę ze zdjęciem i linkiem do rozdania - 1 los
 - dodać zdjęcie z odnośnikiem do rozdania na pasku bocznym - 1 los
Paczki wysyłam tylko do Polski!

Najważniejsze!
Rozdanie trwa do 13 maja.

Formularz zgłoszeniowy:

Obserwuję jako:
Email:
Blogroll: TAK/NIE
Notka na blogu: TAK/NIE
Pasek boczny: TAK/NIE

niedziela, 1 kwietnia 2012

Na przekór niepogodzie!


Ta pogoda to jakieś żarty!
Muszę wyrazić moje niezadowolenie z tego powodu;)!

Na przekór wszystkiemu mam zamiar mieć bardzo dobry humor.
A na dowód moje paznokcie w kolorze gumijagód:)
Bardzo kojarzą mi się ze słońcem:)

Życzę Wam dużo uśmiechu na twarzy w tym nadchodzącym tygodniu:)

Lakier BELLA OGGI



Lakier jest pamiątką z wakacji we Włoszech, byłam już totalnie spłukana( tak, tak nie miałam już nawet na lakier 3 euro;)) ale tak mi się podobał kolor i opakowanie, że mój Luby zlitował się nade mną i mi go kupił:) 



Uwielbiam Italię, to jest moje miejsce na ziemi:)


Zdjęcie z Wenecji:)

Byle do wakacji...

Henna i proteiny mleczne

Cześć:)
Pogoda jak widać nas nie rozpieszcza.
Na Śląsku w nocy padał śnieg i do teraz nie raczył się jeszcze roztopić.
Grrr gdzie to słońce się podziało?
Ale może pomówmy o przyjemniejszych rzeczach:)
Nie wiem czy już pisałam czy też nie ale bardzo lubię produkty firmy L'biotica.
Dziś kilka słów o szamponie.

Pełna nazwa produktu:

L'biotica
Biovax
Intensywnie regenerujący szampon
Odbudowa osłabionych włosów + proteiny mleczne


Info z opakowania:


Skład dla zainteresowanych:

 AQUA, SODIUM COCOAMPHOACETATE (AND) GLYCERIN (AND) LAURYL POLYGLUCOSE (AND) SODIUM COCOYL GLUTAMATE (AND) SODIUM LAURYL GLUCOSE CARBOXYLATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, DISODIUM LAURETH SULFOSUCCINATE, COCAMIDE DEA, COCO - GLUCOSIDE, POLYQUATERNIUM - 22, HYDROLYZED MILK PROTEIN (AND) LACTOSE, POLYQUATERNIUM - 70 (AND) DIPROPYLENE GLYCOL, DICAPRYLYL ETHER (AND) LAURYL ALCOHOL, STYRENE/ACRYLATES COPOLYMER (AND) COCO - GLUCOSIDE, SODIUM CHLORIDE, GLYCERIN, LAWSONIA INERMIS EXTRACT, MEL (HONEY) EXTRACT, PEG - 120 METHYL GLUCOSE DIOLEATE, PARFUM, TETRASODIUM EDTA, BENZYL ALCOHOL (AND) METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE (AND) METHYLISOTHIAZOLINONE, CITRIC ACID, POTASSIUM SORBATE, HEXYL CINNAMAL 

Produkt zapakowany jest w kartonowe pudełko.
Sama butelka jest solidna, dobrze trzyma się w dłoni.


Wszystkie informacje zawarte na opakowaniu są jasne i przejrzyste.



Szampon ma dość intensywny zapach, nie jest za gęsty i ma biały kolor.



Bardzo podoba mi się idea firmy: 
Nie zawiera substancji drażniących:
- bez parabenów,
- bez SLS (Sodium Laureth Sulfate),
- bez glikolu propylenowego.

Dla wrażliwców jest idealny:)
Szampon zawiera inne łagodniejsze środki powieszchniowo czynne, które równie dobrze oczyszczają skórę głowy.Bardzo podoba mi się efekt jaki daje ten szampon. 
Jest to jedyny szampon po którym nie muszę używać odżywki, a przy tym włosy ani trochę nie są obciążone!! Są sypkie, milutkie w dotyku.
Jedynie zapach jest dla mnie niemiły, jak dla mnie jest to zapach budyniu, który mi sie poprostu "przejadł".
Jednal dla efektu jaki daje zniosłam te katorgi:D
Produkt dobrze się pieni, mógłby być bardziej wydajny jak za tą cenę, no ale cóż coś kosztem czegoś:)

Pojemność: 200ml
Cena: od 10zł w promocji do nawet 19,99zł!