Strony

czwartek, 26 marca 2015

Sylveco odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany

Hej!!

Dziś będę piać z zachwytu. A co mnie tak zachwyciło? Już piszę.
Kosmetyki marki Sylveco dopiero odkrywam ale już mam swojego ulubieńca. Po tak świetnej przygodzie z bohaterem dzisiejszego posta mam ochotę na inne kosmetyki tej marki.

Recenzji poddam odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany Sylveco przeznaczony do każdego rodzaju włosów.

Po pierwsze brawa za szatę graficzna. Przejrzyste etykiety to jest to co uwielbiam. Na etykiecie jest maksimum informacji, nie ma niepotrzebnych obrazków, grafik oraz niestworzonych obietnic Producenta. Mamy tutaj coś na zasadzie minimum tekstu, maksimum informacji. 























Hypoalergiczny, przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju włosów, szczególnie osłabionych i wymagających regeneracji. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry głowy. Hydrolizaty pszenicy i owsa to niskocząsteczkowe źródło protein, wiążą wilgoć, wnikają do korzeni włosów, odbudowując je aż po same końcówki. Dzięki składnikom silnie nawilżającym szampon zapobiega przesuszeniu, łagodzi podrażnienia skóry głowy. Przy regularnym stosowaniu wzmacnia włosy, poprawia ich elastyczność i sprawia, że są bardziej odporne na uszkodzenia i rozdwajanie.
 Opis pochodzi ze strony Producenta


Mycie włosów nie należy u mnie do czynności przyjemnych ale głowę trzeba myć... Kiedyś bałam się bardziej organicznych produktów do włosów. Myślałam sobie, że nie domyją dokładnie skóry głowy oraz włosów. Druga kwestia to po szamponach bardziej "eko" strasznie puszą mi się włosy. Nie są wręcz do opanowania, nie pomaga odżywka ani maska. 
Na szczęście mycie włosów tym szamponem to całkiem inna przygoda:) Szampon świetnie się pieni, wystarczy niewielka ilość by wytworzyć sporą ilość piany. Szampon bardzo delikatnie ale dokładnie wymywa skórę głowy. Nie podrażnia skóry oraz nie powoduje łupieżu czy innego problemu skórnego np. uczulenia ( łagodzi miejscowe przesuszenia skóry głowy - liszaje). 
Świetnie radzi sobie z domyciem włosów po kosmetykach do stylizacji czy też olejowaniu.
Najważniejsza kwestia przy zastosowaniu tego szamponu nie ma potrzeby użycia odżywki do włosów. Kosmyki nie są splątane, bardzo łatwo się rozczesują, a po wyschnięciu włosy są miękkie, delikatne i takie zdyscyplinowane. Nie puszą się, nie elektryzują. Układają się bardzo fajnie. Już dawno nie miałam tak gładkich włosów. Szampon nie obciąża włosów ale tak je "dociąża" przez co skręt loków może być nieco mniejszy.Strasznie podoba mi się ten efekt i łapię się na tym, że bardzo dotykam włosów i nadal jestem zaskoczona ich gładkością. Nie zauważyłam żeby włosy bardziej mi się przetłuszczały.  Oczywiście nie zrezygnowałam z odżywek do włosów. Przynajmniej raz w tygodniu oczyszczam włosy szamponem z SLS i nakładam sporą ilość maski.
Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny. Konsystencja przezroczysta ale dość gęsta.

Cena to ok. 24 zł /300 ml























Serdecznie polecam wypróbować ten szampon, a w szczególności wszystkim tym "pokręconym":)

poniedziałek, 16 marca 2015

Nówki sztuki

Cześć!

Ostatni post z nowościami pojawił się w styczniu. Czas więcej na kolejny. Nie ma tego dużo. Staram się kupować najpotrzebniejsze rzeczy, no może oprócz róży do policzków - bardzo lubię kosmetyki do policzków i nie mogę się im oprzeć:)


Na początek produkty do włosów. Ostatnio postawiłam na naturalniejszą pielęgnację. Bardzo kusiło mnie mydło cedrowe do ciała i włosów od Babuszki Agafii. Jestem już po pierwszym zastosowaniu i zapowiada się sympatycznie. Seria turecka z Planeta Organica też długo chodziła mi po głowie. Jeszcze jej nie stosowałam. Na koniec szampon Sylveco pszeniczno - owsiany, o którym już za nie długo będzie na blogu.



Kosmetyki do pielęgnacji (Dermedic, Iwostin, Pharmaceris) w większości pochodzą z Super - Pharm. Właściwie wszystkie kosmetyki ze zdjęcia są u mnie pierwszy raz. W końcu kupiłam masełko do ust Nuxe. 
Peeling do twarzy Sylveco już stosuję i jestem z niego bardzo zadowolona. Mam ochotę jeszcze na drugi wariant tego peelingu. Ostatnio rzadko zaglądam do Yves Rocher, podczas ostatniej wizyty wybrałam tylko tonik do twarzy.


Masło The Body Shop pochodzi jeszcze z wyprzedaży na początku roku. Zapach jest bardzo soczysty i bardzo intensywny. Olejki z Alterry były ostatnio w Rossmannie po 10 zł.


























Na koniec zostawiłam najlepsze, przynajmniej dla mnie;) Podczas weekendu zniżek 7-8 marca skusiłam się na zakupy w Mintishop. Zdecydowałam się na pędzel do pudru i róż do policzków He Loves Me, Maybe marki Zoeva. Do koszyka wpadły również dwa produkty The Balm, rozświetlacz Mary-Lou Manizer oraz róż Down Boy. Skusiłam się także na dwa produkty do ust MAC, pomadkę Sheen Supreme Lipstick w kolorze Impressive oraz błyszczyk Plushglass w kolorze Ample Pink. 
Na koniec dwa produkty z Biedronki: Bell puder look now! oraz korektor pod oczy.

Pozdrawiam 
Ola.


piątek, 13 marca 2015

Łaźnia Agafii - odmładzająca maseczka do twarzy z dodatkiem mleka łosia

Cześć:)

Uczulenie, które wyskoczyło mi wczoraj na twarzy jest motorem napędowym dzisiejszego posta. Nie, Nie to nie ta maseczka mnie uczuliła. Ona sprawia, że mogę jakoś funkcjonować z tym uczuleniem. Najchętniej cały czas chciałabym mieć ją na twarzy. Strasznie podoba mi się jej działanie ale o tym poniżej.






















Delikatna maska do twarzy na bazie odżywczego mleka łosia w połączeniu z ziołami syberyjskimi, przeznaczona do odmłodzenia skóry. Ma działanie silnie nawilżające, stymuluje odnowę komórek, podnosi elastyczność skóry i wyrównuje jej koloryt.

Składniki aktywne, zawarte w masce, to m.in.:
  • mleko łosia – czterokrotnie bardziej odżywcze od mleka krowiego, ma silne działanie odmładzające
  • różeniec górski – dzięki zawartości kwasów organicznych i flawonoidów, przywraca skórze sprężystość i elastyczność
  • sachalinska morwa biała – dzięki zawartości karotenu i witamin z grupy B, działa wygładzająco i tonizująco na skórę
  • organiczny biały wosk pszczeli – ma działanie ochronne na skórę, zapobiega jej odwodnieniu.
Sposób użycia: nanieść maskę na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu, pozostawić na 10 minut, następnie delikatnie zmyć ciepłą wodą. Najlepiej stosować 1-2 razy w tygodniu.

Skład INCI:  Aqua, Kaolin (biała glinka), Carbomer, Organic Rhodiola Rosea Root Extract (organiczny ekstrakt różeńca górskiego), Morus Alba Fruit Extract (ekstrakt sachalińskiej białej morwy), Organic Beeswax (organiczny biały pszczeli wosk), Milk (mleko łosia), Sodium Cetearyl Sulfate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) (masło shea), Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Xanthan Gum, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
Pojemność opakowania  100 ml

Źródło:http://kosmetyki-ekologiczne-sklep.com.pl/pl_PL/p/Odmladzajaca-maseczka-do-twarzy-na-mleku-losia-Bania-Agafii./94?gclid=CMTExKH0pMQCFer2cgodgbMAqw

Bardzo lubię opakowania tych rosyjskich kosmetyków. Raz czy dwa zdarzyło mi się, że przyszedł do mnie szampon, który się wylewał ale jest to chyba spowodowane jego rzadką konsystencją. Odżywki do włosów maseczki do twarzy, czy też peeling do stóp przyszły w nienaruszonym stanie.
Konsystencja maseczki jest bardzo kremowa, delikatna, bardzo łatwo i równomiernie  rozprowadza się na twarzy oraz szyi i dekolcie. Zapach jest bardzo delikatny, taki śmietankowy. 
Jest to dla mnie maska-ukojenie. Jest niezwykle delikatna - nie podrażnia skóry, nie powoduje czerwonych plam oraz szczypania na twarzy oraz w okolicy oczu. Świetnie nawilża i odżywia skórę. Widocznie ją rozjaśnia i ujednolica. Skóra w dotyku jest niesamowicie gładka i ukojona. Dla mnie to jest efekt odmłodzenia. Przez długi czas borykam się z uczuleniem na policzkach. Maska nie niwelowała rumieni ale bardzo je łagodziła i sprawiała, że aż tak bardzo nie swędziały. Postanowiłam odstawić wszystkie nowe kosmetyki i znalazłam przyczynę uczulenia : PRODUKT BALEA. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie skóra w okolicy policzków dojdzie do normy.  Skóra po zabiegu jest taka "piękniejsza" i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Dodam, że przeciętnie trzymam ją na twarzy 10 minut i zmywam ciepłą wodą. 
Maska dzięki swojej konsystencji jest szalenie wydajna. Spokojnie starczyła mi na kilka miesięcy stosowania.( 1-2 razy w tygodniu).

Serdecznie Wam polecam ten produkt. Maseczka powinna kosztować przynajmniej 100 zł, a kosztuje 5-6 zł.

piątek, 6 marca 2015

Realizacja chciejlisty - pytanie do Was:)

Cześć!

Tak, wiem to nie koniec roku i nie czas na podsumowania. Niemniej jednak naszła mnie dziś myśl ile zrealizowałam już moich małych "chciejstw? W ten weekend zrealizuję kolejny zakup, który przywołał u mnie myśli o tym poście. Zapraszam do krótkiej lektury.

 
Źródło
1|2|3|4|5

1. Zakup auta nadal jest w planach, raczej tych dalszych.
2. Zegarek kupuję w weekend. Cały czas waham się między marką Fossil i Triwa. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej kwestii to piszcie. Polecacie jakieś konkretne modele?
3. Telefon odkładam na później ponieważ nie ma w sklepach modelu, który mnie interesuje. 
4. Buty, hmmm. Miałam w dłoniach kilka par ale jakoś nie mogę się zdecydować. Zakup też odkładam na później, moje Nike może wytrzymają jeszcze trochę wysiłku.
7. Torebka Zuzi Górskiej jest już w moim posiadaniu. To był bardzo dobry zakup.



Źródło
1|2|3|4|5|6

Jeśli chodzi o kosmetyki to tu marnie. W prawdzie płynie do mnie zamówienie z Bath and Body Works ale nie zamówiłam nic z serii Aromatherapy. Z obrazkowej  listy powyżej nabyłam tylko masło The Body Shop. Kiko mam zamiar odwiedzić w kwietniu we Wrocławiu. Tu moje drugie pytanie. Wybieracie się na targi kosmetyczne we Wrocławiu 25-26 kwietnia? Ja się wybieram i jestem ciekawa czy kogoś z Was spotkam:)

Jak idzie Wam realizacja Waszych chciejstw na 2015 r. ?