Hej:)
Miałam w tym miesiącu ograniczyć moje zakupy kosmetyczne,
a moje pieniądze jakby same ucieją z mojego portfela;) Jakieś czary normalnie;)
Dziś słów kilka o myjaku z Alterry.
Wybrałam żel z limitowanej edycji o zapachu kwiatu neroli i bambusa.
Pisałam Wam, że lubię kosmetyki Alterry. Jednak nie wszystkie...
Od razu mówie, że nie oczekuję od tego typu kosmetyków nawilżenia skóry, ale z drugiej strony chciałabym, żeby chociaż nie wysuszał nadmiernie mojej skóry. Póki co najlepsze żele pod prysznic dla mnie są z Nivei.
Niestety po zastosowaniu tego żelu moja skóra była ściągnięta i bardzo wysuszona, bez balsamu ani rusz...
Zapach, ach ten zapach. Gdy go powąchałam w sklepie wydawał mi się przyjemny.
Jednak przy codziennym stosowaniu stał się nie do zniesienia.
Moja skóra chyba bardziej lubi "chemiczne" żele pod prysznic niż te bardziej naturalne.
Żel posiada dość śmieszną konsystencję, takiego lekkiej galaretki przez co jest niewydajny,
prawie w ogóle się nie pieni.
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 7-8zł
Pozdrawiam Was serdecznie, buziaki:)
Masz tak jak moja mama. Jej te naturalne nie służą, a u mnie jest na odwrót. Może dlatego że jestem alergiczką i mocniejsze detergenty mnie podrażniają.
OdpowiedzUsuńJa lubię produkty ALterry, ich żele pod prysznic również:)
OdpowiedzUsuńosobiście to nie miałam jeszcze nic z aletrry :)
OdpowiedzUsuńTeraz są na promocji w ross.
OdpowiedzUsuńMi wszystkie żele pod prysznic z tej firmy śmierdzą.
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam chęci na alterrowy żel pod prysznic
OdpowiedzUsuńnawet w promocji :P