Strony

wtorek, 12 listopada 2013

L’Oréal Ideal Soft - oczyszczający płyn micelarny

Cześć:)

Produkt, o którym dzisiaj piszę na pewno dobrze znacie. Większość z Was albo już go ma albo ma w planach jego kupno i przetestowanie, a mowa o micelu firmy L’Oréal

Zacznę od wad by mieć to już za sobą. Niesamowicie drażni mnie dozownik tego płynu. Zdarzyło mi się wylać płyn wszędzie tylko nie na wacik. Dziurka jest duża i wylewa się przez nią dużo płynu. Teraz nauczyłam się umiejętnie wylewać płyn na wacik ale wcześniej doprowadzało mnie to do szału...
Kwestie nieprzyjemne mamy za sobą więc przejdźmy do działania. Płyn generalnie robi co ma robić. Zmywa makijaż bardzo dobrze, radzi sobie z tuszem do rzęs, cienie do powiek i baza pod cenie nie są mu straszne. Dodatkowo produkt jest całkowicie neutralny dla moich oczu. Nie odnotowałam żadnego pieczenia, podrażnienia czy też zaczerwienienia oczu. Płyn nie podrażnia również skóry twarzy. Jest bezzapachowy i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Producent napisał, iż płyn nie wymaga pocierania. Ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, trzeba włożyć choć minimalną siłę mechaniczną w to by zmyć makijaż.


Gdybym miała porównać ten płyn do płynów innej marki to mogłabym zestawić go z płynem z Biedronki
Be Beauty czy też płynem z Tołpy lub Bourjois, z tym, że ten z Biedronki lubi szczypać w oczy. Jeśli chodzi o Biodermę, do której ten płyn jest porównywany to dla mnie Bioderma radzi sobie jeszcze lepiej z makijażem ale za to posiada zniechęcającą cenę. W ogólnym rozrachunku płyn jest godny polecenia, nawet biorąc pod uwagę denerwującą kwestię dozowania produktu.


Jak na micel przystało, w składzie znajduje się na 4 miejscu. Ponadto skład jest krótki i dość przyjemny.


Płyn nie jest drogi, często można dostać go w promocji za ok. 10 zł

Podsumowując produkt jest bardzo godny uwagi i pomimo tego dozownika będę go używać z przyjemnością. 

24 komentarze:

  1. Tego jeszcze nie miałam, ale zgadzam się, że biodermę trudno przebić

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mialam tego produktu. Ogólnie to rzadko używam płynów micelarnych, a jak juz to zazwyczaj z ziaji ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. ten micel kusi na wielu blogach, ale ja będę twarda - nie skuszę się ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach jego zakup, ale najpierw zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. on jest super, godny polecenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę go kiedyś kupić, jak skończę te co mam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również należę do zwolenniczek tego płynu, kiedy skończyło mi się kolejne opakowanie Sensibio z ciekawości kupiłam właśnie Loreal'a i jest naprawdę bardzo przyjemny w stosowaniu :-) Mimo wszystko, wrócę chyba do Biodermy, to już przyzwyczajenie i wieloletnia miłość :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że nie uczula! :-) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak na razie używam micela BeBauty, który jest lepszy niż nie jeden płyn do demakijażu, ale nad tym również pomyślę ;)

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: http://spiked-soul.blogspot.com/ i może zaobserwujesz :)
    Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!

    Elwira

    OdpowiedzUsuń
  10. nieużywałam go, ale słyszałam o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. widze,że robią się sławne te micele.. ale ja wolę chyba mniej chemiczne i nie testowane na zwierzatkach hmm

    Dodaje do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam kolejna buteleczkę i bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na pewno się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak skończę mój micel z Biedronki to wypróbuję tego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie próbowałam, ale oczywiście mam go w planach :) Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam jeszcze tego micela, jakoś mi z nim 'nie po drodze';)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja z tym micelem się bardzo polubiłam :) jak dla mnie ma bardzo podobne działanie do biodermy, z tym, że bioderma szybciej usuwa tusz do rzęs ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)