Długo zbierałam się do tego posta. Myślałam już od Sylwestra o ulubieńcach roku, serio!. Postawiłam sobie jedno kryterium, a właściwie pytanie: które kosmetyki zmieniły moje podejście do makijażu czy też pielęgnacji oraz bez których kosmetyków nie wyobrażam sobie makijażu oraz pielęgnacji.
W ten sposób wyłoniłam moje perełki, które bardzo, bardzo lubię:)
Zacznijmy od makijażu:
- The Balm, Bahama Mama - bronzer idealny. Nawet gdy nałożę go zbyt dużo da się go rozetrzeć bez smug i plam. Bronzer dodaje mojej bladej skórze życia i zdrowego kolorytu. Dodatkowo jest bardzo wydajny przez co zostanie ze mną na bardzo długo.
- Alverde - korektor kamuflaż. Nie mam niedoskonałości na skórze ale za to mam sińce pod oczami. To cudo sprawia, że moje okolice oczu wyglądają promiennie i zdrowo. Dodatkowo dzięki swojej oleistej konsystencji nie wysusza tych okolic. Wybieram się do Czech do DM po kolejne opakowanie, bo jest wart fatygi aż do naszych południowych sąsiadów:D
- Ebelin - gąbeczka do makijażu. Dzięki niej mam nieskazitelną skórę twarzy. Dostaję bardzo dużo komplementów na temat idealnie dobranego podkładu. Podkład nie zbiera się w zakamarkach twarzy jest idealnie roztarty i niewidoczny gołym okiem.
Ulubione lakiery:
- Essie - Mint Candy Apple, Island Hopping. Uwielbiam je za gamę kolorystyczną, łatwą aplikację i dobrą trwałość. Miętowy gościł na moich paznokciach przez całe lato, a fiolet jest moim ukochanym odcieniem. Już dawno nie widziałam tak ładnego fioletu.
- Rimmel Salon Pro - Punk Rock. Ten lakier oczarował mnie totalnie. Niejednoznaczny kolor, bardzo dobra trwałość ( w moim przypadku lepsza niż Essie), dobra cena.
- Wibo wow glamour sand - lakier robi furorę to mu trzeba przyznać. Nawet moja mama zwolenniczka jasnych i czerwonych lakierów stwierdziła, że jest extra! O cenie nie muszę nic mówić bo jest tani jak barszcz;)
Na koniec pielęgnacja, tu skromniutko ale zacnie:)
- Yves Rocher - migdałowe mleczko do suchej skóry. Bardzo dobrze nawilża pomimo lekkiej konsystencji, pięknie pachnie i zawsze będzie mi się dobrze kojarzyć. Bardzo lubię testować różne mazidła do ciała ale bez wątpienia do tego produktu będę wracać. Jeden z lepszych produktów tej firmy.
- Pharmaceris - delikatna pianka wzmacniająca naczynka. Świetny produkt, delikatny ale bardzo skuteczny. Zmywa nawet mocny makijaż oczu. Więcej o tym produkcie w kolejnej notce.
- Uriage - woda termalna. Odkrycie, które zmieniło stan mojej skóry. Teraz używam zamiast toniku i moja skóra w końcu nie jest ściągnięta!
- Receptury Babuszki Agafii lotion przeciw wypadaniu włosów - powiem tyle, lepszy niż wcierka Jantar!
A Wy maci swoje odkrycia roku? Chętnie o nich poczytam:)
strasznie mi się marzą lakiery Wibo :)
OdpowiedzUsuńPiękne lakiery a bronzer chciałabym wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPiasek z Wibo bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńGąbeczkę Ebelin też uwielbiam :) 3 ostatnie produkty bardzo mnie zaciekawiły
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piekne essiaki :) piasek z wibo rowniez jest w moich ulubiencach, a wode termalną muszę w koncu sobie sprawic:))
OdpowiedzUsuńU mnie jajeczko Ebelin również znalazło się w hitach minionego roku. Uwielbiam je za wykończenie jakie daje na skórze bez względu na stosowany podkład :)
OdpowiedzUsuńThe Balm - Bahama Mama <3 Mam i kocham :D
OdpowiedzUsuńNa na Bahama mama miałam chęć, póki co mam od nich rozświelacz i róż, oba produkty super. Zainteresowalas mnie tym korektorem, ale teraz właśnie kupiłam kamuflaż Catrice
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną notkę o piance Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńKamuflaż kocham miłością bezgraniczną ;) Piaskowe lakiery znalazły się także i w moich ulubieńcach ubiegłego roku, a gąbeczkę planuję kupić i też mieć idealnie nałożony podkład :D
OdpowiedzUsuńSuper, e znalazłaś swoje hity. Taką gąbeczkę sama chetnie bym sobie sprawiła. Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się Alverde i muszę w końcu kupić jakieś produkty z receptury Babuszki Agafii :D
OdpowiedzUsuńja czaję się właśnie na ten bronzer ;) kupiłam już rozświetlacz i róż z the balm i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku odkryć miałam całkiem sporo :) ale takie najważniejsze to podkład l'oreal true match, zmywacz z sally hansen, lakiery essie i kremy z kwasem z pharmaceris :)
Nie znam żadnego z tych produktów:)
OdpowiedzUsuńU mnie zeszły rok obył się bez większego szału:) Jedynie suchy szampon Batiste okazał się być niesamowitym odkryciem:)
Też lubię ten bronzer, korektor i wodę termalną:-)
OdpowiedzUsuńJa własnie używam Jantara a już w kolejce czeka Receptura Babuszki Agafii lotion przeciw wypadaniu włosów, Mam nadzieję, ze sprawdzi się to co mówisz- że będzie lepszy.
OdpowiedzUsuńWodę termalną Uriage uwielbiam latem :D
OdpowiedzUsuńKusisz tym rosyjskich lotionem :P
OdpowiedzUsuńKolor lakieru Rimmela jest piękny,. Woda Uriage poratowała moją suchą cerę i jestem od niej uzależniona.
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie zakupic to jajko i kamuflarz alverde ;)
OdpowiedzUsuńWoda Uriage oraz pianka Pharmaceris (ale z serii A) należą również do moich ulubieńców i odkryć roku :)
OdpowiedzUsuńO tak potwierdzam. Podkład wygląda idealnie na Twojej twarzy. Widziałam na żywo, jeśli ktoś wątpiłby w to :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam lotionu na wypadanie włosów, ale nie stosowałam go regularnie, żeby przyniósł jakieś cuda. Może w tym roku się jednak poprawię :)
OdpowiedzUsuńwibo uwielbiam ten piasek, uriage też mam, ale używam głównie latem;]
OdpowiedzUsuńTen bronzer ma kapitalne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńpiękne lakiery, a bronzer chciałabym wypróbować ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńw tym roku muszę kupić sobie bahama mama! :)
OdpowiedzUsuńEssie to również moje odkrycie roku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Essie a twoje kolorki są powalające. ..
OdpowiedzUsuń