Strony

piątek, 2 marca 2012

WINTER CARE

Hej:)

Zima powoli odpuszcza ale kto wie czy nie powróci do nas w maju, jak to miało miejsce w ubiegłym roku;)
Dziś kilka słów na temat kremu, który pozwolił przeżyć mojej skórze wielkie mrozy.
Mowa o kremie firmy Floslek Winter Care Bio-ochronny krem zimowy


Krem mieści się w poręcznej tubce o pojemności 50 ml.
Ma treściwą konsystencję, otula naszą skórę lekko tłustawym filmem.
Bardzo obawiałam się tego efektu, myślałam, że krem nie będzie nadawał się pod makijaż.
Skończyło się tylko na strachu.
Krem świetnie współgra z podkładem. Podkład nie roluje się i nie reaguje z kremem w dziwny sposób.


 Notka z opakowania:


Niewątpliwą zaletą tego kremu jest jego wydajność. Jak widać na opakowaniu krem jest na wykończeniu.
Stosuję go od połowy grudnia, codziennie na twarz, szyję i czasem na dłonie.
Ładnie pachnie.
Do pełni szczęścia brakuje mu tylko filtru przeciwsłonecznego, wtedy byłby idealny.

Cena: ok. 13zł


W wolnej chwili mam zamiar sięgnąć po coś do czytania, chrupiąc przy okazji ciasteczka owsiane.



5 komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz:)