Cześć:)
Dawno nie pokazywałam Wam moich paznokci. Szczerze mówiąc nie lubię tego robić bo są mało atrakcyjne. Nadal borykam się z problemem łamliwości i rozdwajania paznokci ale walczę ostro. Niestety za każdym razem jak zapuszczę paznokcie to łamią mi się niemiłosiernie i w efekcie muszę je ściąć. Niemniej jednak zapragnęłam Wam pokazać moje nowe lakiery w akcji. Essie jest już w prawdzie ze mną kilka miesięcy ale nie maiłam okazji pokazać go na paznokciach. Natomiast lakier Bell z serii Nude to totalny świeżak, w którym się zakochałam. Jest to piękny brudny róż.
Ten piękny fiolet to Essie Island Hopping.
Na kciuku i palcu serdecznym mam mój nowy nabytek Bell Glam Wear Nude nr 04.
Jako bazy używam bazy pod lakier Nail Tek, a jako top coat Sally Hansen Insta-dri.
Pozdrawiam, Myś:)
Bardzo ładne kolorki :-)
OdpowiedzUsuńZarówno Essie jak i Bell bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńessie hm jak gorąca czekolada
OdpowiedzUsuńkolorki idealne na zbliżającą się jesień :)
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam, bardzo jesienne te kolorki :)
UsuńŚwietne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńOba są piękne! :)
OdpowiedzUsuńładnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne lakiery i pazurki :) Całość wygląda bardzo naturalnie :) Jestem na TAK :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory :)
OdpowiedzUsuńKolorek Essie bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie czaję się na swoje pierwsze essie ;)
OdpowiedzUsuńObydwa piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuń