Dziś kilka słów o masce do włosów z posta o ulubieńcach stycznia. Szalenie ta maska przypadła mi do gustu i żałuję, że kupiłam tylko jedno opakowanie.
Maska zamknięta jest w klasycznej tubce o pojemności 100 ml (tylko!). Pojemność jest niestety mała i przy moich włosach za ramiona szybko się zużywa. Fakt faktem, że sobie jej nie żałuję ale mimo wszystko opakowanie mogłoby być dwa razy większe.
Maska jest gęsta, nie spływa z dłoni oraz włosów. Bardzo fajnie rozprowadza się po włosach. Ma bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny zapach.
Samo działanie maski jest fantastycznie. Nakładam ją na około 5 min, na to czepek kąpielowy i po zmyciu mam bajeczne włosy. Mam ogromne problemy z plątaniem włosów i nie zawsze produkty do włosów sobie z tym radzą. Ta maska radzi sobie w bardzo dobry sposób. Nie powiem, że mam całkowicie gładkie włosy bo bym skłamała. Gdzieniegdzie mam poplątane włosy ale wystarczy rozczesać je palcami i po sprawie. Włosy po umyciu są gładkie, lśniące i bardzo miłe w dotyku. Schnąc nie puszą się ale nie są też oklapnięte. Maska nie obciąża włosów oraz nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów. Włosy są wyraźnie odżywione i wypielęgnowane.
Ostatnio zorientowałam się, że moja ostatnia wizyta u fryzjera była rok temu. Pierwszy raz zdarzyło mi się nie być tak długo u fryzjera. Tak, zapuszczam włosy ale końcówki wypadałoby podciąć. Jednak zauważyłam, że moje końcówki są w bardzo dobrym stanie. Nie sądzę, że wszystko to jest za sprawą wyżej rzeczonej maski ale myślę, że w dużej mierze się do tego przyczyniła. Generalnie już od dłuższego czasu poświęcam więcej czasu włosom, a one odwdzięczyły mi się zdrową czupryną. Czyż to nie jest piękne:D?
Podsumowując produkt godny polecenia i polecam szczerze każdej z Was. Genialnie radzi sobie z kręconymi i puszącymi się włosami. Jeżeli miałabym się przyczepić do czegoś to przyczepiłabym się do pojemności. 100 ml to stanowczo za mało, używam jej wprawdzie miesiąc i jeszcze jest ale gdyby było jej więcej to byłoby idealnie.
Cena w sklepach internetowych to około 16-17 zł . W czeskim DM-ie kosztuje 69.90 CZK.
Ostatnio coraz bardziej przyglądam się tej firmie i póki co najbardziej kusi mnie pianka do mycia twarzy ! :D
OdpowiedzUsuńpianki do twarzy nie miałam.
Usuńszkoda, że w Polsce nigdzie nie możemy dostać tych produktow stacjonarnie ;/
OdpowiedzUsuńteż nad tym ubolewam;P
UsuńTa maska jest na mojej liście do kupienia już od jakiegoś czasu, tylko coś się do DM wybrać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńjak się wybierzesz to nie zapomnij jej kupić;)
UsuńMaska wydaje się ciekawa, w sumie cena dość wysoka, ale da się przeżyć :)
OdpowiedzUsuńta cena aż taka straszna nie jest, da się przeżyć:)
UsuńJak będę miała okazję to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała możliwość kupienia w DM to chyba bym zgarnęła wszystko Alverdowskie i parę Balei:D
OdpowiedzUsuńhehe, mam to samo jak jestem w DM-ie:)
Usuńmam ją w zapasach i po Twojej recenzji stwierdzam, że czas bym ją wreszcie zaczęła używać :)
OdpowiedzUsuńnajwyższy czas;)
UsuńBrzmi naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie ta maska roznie sie spisuje ;) Raz jest ok. innym razem nie robic nic :)
OdpowiedzUsuńu mnie za każdym razem rewelacja:)
UsuńJak będę w dm to na pewno kupię :-)
OdpowiedzUsuńNieźle :) Kiedyś wypróbuję. Na razie nie po drodze mi do DM, ale kto wie. Lubię spontaniczne wyprawy "na Czechy".
OdpowiedzUsuńwyprawy "na Czechy" u mnie zawsze są udane:)
UsuńSzkoda, że tak słabo dostępny w Polsce.
OdpowiedzUsuń